No ogolnie dzisiaj mega spoko dzien *.* <3
W szkole jak w szkole.. same nudy i nic poza tym. Nauczyciel Fizyki nas dzisiaj zdenerwowal tak bardzo, ze chcialam wyjsc z klasy. Mialam po prostu dosc. Potem dowiedzialam sie kilku nawet spoko rzeczy. Mialam praktycznie tylko 3 lekcje. Nie widzialam na planie ze mam na 9;50 i poszlam na 8;00 ;_; .. nudzilo mi sie tam strasznie, no ale kij z tym. Potem obiadek u babci *.* mmmmm <3. Jakąś godzine pozniej zadzwonil i powiedzial, ze jak chcemy to mamy wbic na Gogolin, no to wbilysmy w 3 ;D. Ogolnie bylo zajebiscie. Julki sie pytaly jakiegos typka czy mozemy zostawic na podworku tam rowery no i sie zgodzil. Takie tam rowery na podworku pod psim fryzjerem . Hhahahhaha <3
Siedzielysmy w Gogolinie jakos do 19;40, a potem zwinelysmy do domu. Jedna Julka pojechala do domu wczesniej bo musiala wrocic juz.
Jak zawalalysmy do domu na rowerach to obok nas przejechali autem (Ada, Mateusz i on) i taka siara bo mialysmy akurat glupie miny, ale na szczescie chyba tego nie widzieli xD <3
Potem mialam lekką spine z mamą i nawet z psem mi nie pozwolila wyjsc. Jak dla niej to moglabym tylko siedziec i sie uczyc ;(( Teraz tylko czekac na tate i zobaczyc co powie na to, ze nie wyszlam z psem, bo mnie o to prosil.. ahh mam dosc ... ;(
Mialo byc opowiadanie w tym poscie ale nie mam narazie pomyslu, moze za chwile dodam <3
czwartek, 8 maja 2014
8.05.2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz